Z wielkim żalem muszę ogłosić, że długo wyczekiwane Targi Sztuki Użytkowej we Wrocławiu dobiegły już końca. Kto w tę sobotę odwiedził Browar Mieszczański miał niepowtarzalną szansę zapoznać się z takimi pojęciami jak: design, sztuka użytkowa, pasja tworzenia, piękne przedmioty i przepyszne jedzenie!
Browar Mieszczański na wiosenną edycję Targów został jeszcze lepiej przygotowany niż w zeszłym roku – przede wszystkim uruchomiono dwie dodatkowe sale, dzięki czemu mógł on bez problemu pomieścić zarówno wystawców, jak i spore tłumy zwiedzających, którzy przybywali na Targi całymi rodzinami. Nic dziwnego, oprócz sztuki użytkowej na dziedzińcu Browaru można było zakosztować wyśmienitych smakołyków serwowanych przez kilkadziesiąt (!) przeróżnych food trucków. O tym już jednak wspominałam i dziś chciałabym się skoncentrować na samej esencji wydarzenia, a więc na przedmiotach i ich twórcach.
Niezmiernie miło było mi spotkać zarówno znanych mi już artystów, jak i całkiem nowe osoby , które wprowadziły mnie w świat swoich zainteresowań i pasji. A teraz ja spróbuję chociaż w krótki sposób opowiedzieć Wam o nich i o tym, co zaprezentowały nam podczas konturów.
Jacek z Felt Stories oprócz tradycyjnie już prezentowanych krzeseł, taboretów i pufów wyłożonych miękkimi wełnianymi kulkami, pokazał na Targach nowy projekt, a mianowicie… torebki:
Bardzo podobały się mi piękne lampki Norla Design tworzone przez Marka Marczaka, który zainspirowany podróżą do norweskiego Bergen postanowił rzucić prace w korporacji i zająć się wycinaniem i składaniem takich oto pięknych lamp… Czemu nie, w końcu ja też tak zrobiłam. Nie żałuję. Wczoraj Marek zrobił mi wielką niespodziankę. Do moich drzwi zapukał kurier z małą przesyłką – moją własną kwiatową lampką Norla Design! Dziękuję za ten miły gest. Sprawił mi on wiele radości.
Agata i Magda z Wood & Paper to miłośniczki wysokiej jakości mebli głównie z litego drewna uzupełnionego fornirami i płytą stolarską. Podstawą kolekcji jest modułowy kubik o wymiarach 40×40 cm, z którego układane są przeróżne kombinacje. Dziewczyny opanowały też perfekcyjnie wracającą do łask sztukę intarsji. A że świetnie odnajdują się w eko-trendzie, nic w ich pracowni nie może się zmarnować. Z pozostających niewielkich kawałków drewna zaprojektowały i wykonały oryginalne klockowe świeczniki. Oprócz drewnianych elementów Wood & Paper specjalizuje się również w ręcznie wykonywanych rycinach i linorytach. Zarówno meble, jak i papierowe obrazki oraz same dziewczyny skradły moje serca.
Na następnym stoisku królowała miłość i kolorowa ceramika, czyli Misiura. Nie mogłam się powstrzymać, żeby nie zrobić mnóstwa zdjęć:
Merry Meet.Me czyli pora na kolejną ucieczkę od codzienności. Tym razem w świat magii, w który wprowadza nas Anita znana w Internecie pod pseudonimem Aife. Merry Meet Me and Blessed Be to pozdrowienie czarownic… tych dobrych, które tworzą artystyczne lustra i uszate toaletki. By uciec od codzienności wystarczy zaglądnąć na bloga Aife lub przeglądnąć się z zaprojektowanym przez nią fantazyjnym lustrze:
Ciąg dalszy nastąpi…
Maria Podobińska-Tuleja
Mario,
to była radość spotkać się osobiście 🙂
I zagościć w Twoim obiektywnie!
Dziękuję 🙂
pozdrawiam ciepło!
<3
I wzajemnie 🙂 Do zobaczenia przy następnej okazji!
Czekam na ciąg dalszy 😛
Bardzo ładne rzeczy. Szczególnie przypadły mi do gustu rzeczy „Misiura” 🙂
Ciąg dalszy postaram się zamieścić jutro. Było mnóstwo pięknych rzeczy!
Wszystkie zdjęcia przedstawiają niepospolite pomysły i interesujące formy. Spodobało mi się wszystko, a lampy szczególnie trafiły w moje gusta.
cieszę się bardzo… lampy mnie również się bardzo podobały. Są wyjątkowe i szczególne! Zabieram się za pisanie dalszej części relacji 🙂
Wspaniała relacja, ja niestety nie mogłam przyjechać. Mam jednak nadzieję, że następnym razem mi się uda 🙂
Jakie piękne RZECZY 🙂 Meble modułowe ogromnie mi się podobają.
Pozdrawiam!
Bardzo ładnie wykonane lampy. Dają dużą dawkę inspiracji jak i cały blog. Interesująca relacja.
Miło mi to słyszeć. Dziękuję 🙂