Nówka Sztuka. Relacja z nówkowego eventu

Jakiś czas temu znajomy oglądał moje projekty.  Stwierdził, że wszystko jest bardzo ładnie i ciekawie, ale brakuje mu w nich jednej rzeczy. „Jakiej” – spytałam! „W Twoich projektach brakuje dzieł sztuki” – odpowiedział. Ach tak! Żeby to było takie proste. Ostatnie dnie i noce spędzam na liczeniu tabelek w Excelach, żmudnych wyliczeniach i tworzeniu kosztorysów dla klientów, którym nie chce spiąć się budżet i którzy szukają na każdym kroku oszczędności. To właśnie dla tego na ich ścianach nie wiszą piękne obrazy, grafiki czy w ich przestrzeniach nie stoją rzeźby. Kolega odpowiedział, że owszem, ale na ich ścianach wiszą 60-calowe telewizory! I tu musiałam mu przyznać rację. Rzeczywiście nie często zdarza się klient, który zdecyduje się zainwestować w obraz. Prędzej woli kupić szafkę, dywan czy coś bardziej praktycznego, ale czy to prawda, że sztuka musi być droga i niedostępna?

W miniony weekend swój debiut miało wydarzenie Nówka Sztuka. Zostały na nim zaprezentowane prace młodego pokolenia artystów – malarzy, grafików, rzeźbiarzy i innych twórców. Pokazali oni osobiście swoje prace w przestrzeni krakowskich Forum Designu oraz Bunkra Sztuki. Niesamowite było to, że każdy z nich mógł osobiście pokazać swoje kreacje i opowiedzieć o nich. Wystarczyło zapytać. I tak tak na przykład przepiękne Atrium hotelu Cracovia zamieniło się w miejsce spotkań krakowian i nie tylko z ogólnie dostępną sztuką. W czwartek natomiast miało miejsce w Forum Designu otwarcie Strefy Debiutów – wystawy na której zaprezentowane zostały prace młodych twórców – meble, instalacje i inne pomysły zaprojektowane wykonane przez absolwentów i studentów krakowskich uczelni artystycznych – w tym również Szkoły Wnętrz i Przestrzeni, którą miałam przyjemność ukończyć. Cała inicjatywa zrobiła się z pomysłu kilku osób, aktywnie działających w sferze designu, którzy stwierdzili – bardzo słusznie – że mamy wielu młodych i utalentowanych twórców, z którymi jednak producenci nie za bardzo chcą nawiązywać dialog. Młodych ludzi często nie stać na wykonanie prototypów swoich dzieł, nie mówiąc już o wdrożeniu ich do produkcji. Cały event miał im dać możliwość spotkania się i rozpoczęcia rozmowy na temat ich pomysłów, możliwości rozwoju biznesu, nawiązania współpracy, po to by najlepsze projekty miały szansę zaistnieć jako komercyjne dzieła. Sztuka do rzeczy. Sztuka użytkowa. To wszystko czym się otaczamy może być zarówno praktyczne, jak i piękne. Inicjatywa jest moim zdaniem genialna. Od dłuższego czasu sama współpracuję z młodymi ludźmi przy kilku projektach i myślę, że świeże spojrzenie jest nieocenione przy kreowaniu nowoczesnych i pomysłowych przestrzeni. Jeśli połączy się je z doświadczeniem oraz da odpowiednie zaplecze finansowe to polscy producenci mogą bardzo zyskać, gdyż nie rzadko nie jest łatwo im rozpocząć współpracę ze znanymi designerami, którzy są bardzo zajęci, a ich usługi bardzo drogie!

Kolejny ważny aspekt, jaki dojrzałam podczas weekendowego spaceru po krakowskich strefach designu to fakt, w jak przyjemny i wzbogacający sposób można spędzić czas ze swoimi dziećmi! Jak w bardzo prosty sposób możemy uwrażliwić młode pokolenie na piękno, na sztukę, na kolor. Możemy pokazać im różne techniki tworzenia grafik czy malarstwa. Podczas Nówki Sztuki odbywały się również warsztaty dla dzieci, przy akompaniamencie muzyki na żywo. Po raz kolejny muszę napisać, że był to genialny pomysł!

Bardzo się cieszę, że Kraków ruszył z nowymi inicjatywami. Na razie mamy ogrom mniejszych wydarzeń, natomiast liczę, że wkrótce w naszym mieście zrodzą się targi z prawdziwego zdarzenia i że Kraków stanie się miejscem spotkań ludzi wrażliwych na dobry i piękny design…

 

Galeria zdjęć z wystawy Nówka Sztuka:

 

Maria Podobińska

cropped-proste_wnetrze_logo-011.jpg

7 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *