W pierwszy dzień wiosny odbyły się drugie już z kolei Wrocławskie Targi Sztuki Użytkowej kontury. Zresztą wiecie o tym doskonale, jeśli zaglądaliście na mojego bloga. Wiosenna edycja była nieco inna niż październikowa. Oprócz mebli, oświetlenia i elementów wystroju wnętrz można było na niej znaleźć dużo biżuterii, kwiatów, dekoracyjnych dodatków i przeróżnych własnoręcznie stworzonych przez wystawców dzieł. Proste Wnętrze po raz drugi objęło patronat nad tym wydarzeniem, dzięki czemu mam możliwość porównania edycji i szerszego spojrzenia. Oczywiście miałam okazję przeprowadzić miłe rozmowy z wieloma wystawcami, poznać historię przedmiotów i ich twórców. O wszystkim tym, czego się dowiedziałam, opowiem Wam w niedalekiej przyszłości, a już teraz zamieszczam kilka zdjęć, abyście mogli poczuć ogólną atmosferę Targów, którą stworzyli dla nas organizatorzy i wystawcy w przepięknych i niezwykle fotogenicznych wnętrzach Browaru Mieszczańskiego.
Zaczynamy kontury…
Na dziedzińcu Browaru Mieszczańskiego odbywał się równocześnie festiwal food trucków, co stanowiło dodatkową atrakcję…
… ale wewnątrz było równie smacznie, a to za sprawą cukierni „On zmywa”…
… i pysznej kawy „Czarny deszcz”…
Relacji na żywo mogliście wysłuchać już w sobotę, jeśli odbieraliście radio LUZ…
Byliście na konturach.? Więcej o wydarzeniu już wkrótce. Zaglądajcie, wyczekujcie kolejnych wpisów na blogu.
Wasz reporter na tropie designu…
… Maria Podobińska-Tuleja
Miałam nie jeść słodyczy, przeglądam więc neutralne blogi wnętrzarskie a tu nagle – bum – takie pyszności na blogu o designie ;( no dziękuję Ci serdecznie.
Niejedzenie słodyczy jest gupie! i powoduje frustrację. Powiem Ci w tajemnicy, że to były eko-słodycze, na bazie owoców np. awokado (teraz mam zagwozdkę czy to owoc), bez cukru, bez mąki, bez glutenu… a jednak ze smakiem. Po Mediolanie nie będziemy jeść słodyczy…. Italia zaprasza na lody 😛
Byłam i jestem zachwycona! U mnie też krótka relacja, ale Twoje zdjęcia są świetne!
A dziękuję… już zaglądam do Ciebie 🙂
Tych lamp ze starymi zdjęciami nie widziałam! Jakoś musiałam ominać.. Super pomysł 🙂 U mnie już też na blogu sobotnia relacja. Pozdrawiam 🙂
A widzisz, bo ja się pobłąkałam po całym Browarze… to było w strefie, gdzie można usiąść, odpocząć i napić się piwa…. ale wiesz, ja tam siedziałam cały dzień. Już zaglądam do Ciebie.
Nie wiesz kiedy są kolejne targi?
Zapraszam na moją stronę internetową.
Kolejne kontury. będą w październiku 2015… czyli całkiem niedługo 😉