PROJEKT: DOM. Część 1

Prace ziemne na budowie

Już jakiś czas temu wpadł do głowy mi pewien pomysł. Wiem, że bardzo podobają się Wam wpisy, w których dzielę się z Wami moim doświadczeniem i owocami mojej ciężkiej pracy. Chciałabym zaprosić Was w podróż. W podróż przez wszystkie etapy projektowe oraz realizacyjne, od momentu pomysłu o własnym M, aż do wprowadzenia się i zaparzenia w nowej kuchni pysznej kawy…

Co Wy na to? Wyruszamy?

Nie raz otrzymuję zapytania jak to właściwie wygląda, co należy zrobić, kiedy należy zacząć pracę nad projektem, kiedy zgłosić się do projektanta, zrobić zakupy, na kiedy zamówić ekipę? Pewnie nie ma takiej jednoznacznej odpowiedzi, bo można to zrobić na bardzo wiele sposobów, jednak ja uchylę Wam rąbek tajemnicy i opiszę Wam wszystko po kolei, jak ja bym to zrobiła. W czasie realnym. Zaczynam serię wpisów pod tytułem Projekt: DOM. Nie będę jednak opisywać realizacji mieszkania tylko apartamentu. Znaleźli się bowiem klienci, którzy zgłosili się do mnie odpowiednio wcześnie, by móc poczynić ingerencję już na bardzo wczesnym etapie, a przecież o to chodzi – o możliwość wytłumaczenia Wam wszystkiego po kolei. Co więcej zgodzili się na moje i Wasze aktywne uczestnictwo w procesie projektowo-wykonawczym.

To od czego zaczynamy? Jak myślicie? Od… marzenia! Marzenia o własnym M, które staje się naszym celem. No to go!

Gdy powstanie już plan zakupu mieszkania należy przeanalizować 2 rzeczy – nasze potrzeby oraz… budżet. W pieniądze jakoś nie bardzo bym się chciała zagłębiać – przynajmniej dzisiaj – ale na pewno nie uda się nam tego tematu ominąć, wszystkie rzeczy które będą nam upiększać nasze mieszkanie będą bowiem kupione za kasę. Skupmy się na analizie naszych potrzeb. Większość klientów zgłasza się do mnie z zakupionym już M i potem zabieramy się wspólnie za dostosowanie go do potrzeb rodziny czy pojedynczego użytkownika. Zanim jednak podpiszemy umowę  z deweloperem warto się zastanowić, czego my właściwie chcemy i jaka przestrzeń sprosta naszym wymaganiom. Czasami zwracają się do mnie klienci, którzy zastanawiają się nad wyborem jednego z dwóch mieszkań – i słusznie. Warto rzucić okiem profesjonalisty na takie plany, by ten powiedział, co w danym układzie gra, a co nie gra. Z reguły architekci pracujący dla dewelopera wrzucają na plan jakieś bloki projektowe – lodówkę, kuchenkę, zlew czy umywalkę… przeskalowane przynajmniej o kilkanaście procent – zyskujemy dzięki temu bardzo dużo fikcyjnej przestrzeni, której potem w rzeczywistości nie ma. Deweloper jest natomiast zadowolony, bo mieszkanie się świetnie sprzedało. A my zostajemy z rozczarowanie i problemem. Jeszcze chyba nigdy nie udało się mi na takich rysunkach kuchni z wystarczająco dużym blatem roboczym. Ale kochani pamiętajcie, że takie rysunki mają służyć tylko jednemu – sprzedaży mieszkania. Nikt się nie zastanawia nad tym, jakie będą indywidualne potrzeby mieszkańców. O to musimy zadbać na własną rękę, a jeśli się na tym nie znamy to lepiej skorzystać z usługi projektowej.

Analizujmy. Kto będzie mieszkał w tym mieszkaniu, czy będzie nam potrzebny jakiś dodatkowy pokój do pracy, czy mamy jakieś hobby, zajmujące ogromną przestrzeń – na przykład zbieramy kajaki i potrzebujemy zawiesić je w pokoju o metrażu przynajmniej 30m2. Chcemy mieć kuchnię otwartą na pokój czy też wydzieloną jako zupełnie odrębne pomieszczenie (jestem bałaganiarzem i chcę zamknąć ten cały majdan przed gośćmi, czy potrafię utrzymać fajny klimat w mojej kuchni i chcę się nią pochwalić?). A właśnie goście – może potrzebny jest nam pokój gościnny, bo co 2 tygodnie odwiedzają nad teściowe i zostają na noc? Potrzebujemy 2 łazienek, bo ja robię sobie makijaż przez 3 godziny, a mój mąż i moje dzieci muszą w tym samym czasie zebrać się do pracy i szkoły? Może to co opisuję wydaje się Wam śmieszne, ale to przecież takie proste. Wystarczy skupić się na sobie, na własnym trybie życia i zastanowić się, jak chcielibyśmy żyć. A potem to trochę zoptymalizować do naszego budżetu i powierzchni jaką chcemy potem sprzątać 😉

W naszym przykładzie będziemy analizować mieszkanie dla 2 osób. Kobiety około 40 lat z nastoletnią córką. Przepraszam Panów, ale Was akurat w tym przykładzie nie ma, za to dzielnie będziecie pomagać mi w dalszych etapach projektowo-wykonawczych 🙂 Klientami są 2 kobiety. W mieszkaniu nie będzie wykonywana żadna dodatkowa praca. Obie panie uwielbiają kąpiele w wannie.  Tak – wanna lub prysznic to jedne z większych sprzętów i dla niektórych klientów bardzo istotne jest w czym będą się myli  (w naszym przykładzie jest to nawet bardzo bardzo istotne, aby była to wolno stojąca wanna – marzenie klientki), dlatego analizujemy to już na początkowym etapie. W niektórych łazienkach zmieści się nam bowiem wanna, w innych jedynym słusznym rozwiązaniem będzie prysznic – a to musi się zbiec z naszymi oczekiwaniami. W tym wypadku nie wierzę w kompromisy!

Gotujemy, ale nie codziennie. Kuchnia ma być pięknym sercem domu, ale zarówno klientka jak i jej córka marzą o ogromnym stole, przy którym będą mogły wspólnie jeść posiłki, ale także wykonywać różne artystyczne prace. Nasze klientki to artystyczne dusze i obydwie uwielbiają rysować, malować.

Wybierając mieszkanie warto zwrócić uwagę również na to ile my mamy rzeczy! Im mieszkanie mniejsze tym trudniej utrzymać porządek – brakuje bowiem dodatkowych pomieszczeń, w których można upchnąć rzeczy, których nie chcemy pokazywać światu – odkurzacze, deski do prasowania, suszarki na bieliznę i inne gadżety. Sprawdźmy, czy w przedpokoju istnieje możliwość wygenerowania miejsca na szafę. Im większa tym lepsza.

Warto zrobić sobie nawet taką check listę i wypisać wszystkie najważniejsze dla nas punkty. Te, które pokrywają się z naszym rozsądkiem (szafa jest rozsądna i niezbędna), a także z porywami naszego serca (wolno stojąca wanna, która zajmuje mnóstwo miejsca – niekoniecznie sprawdzi się w małym mieszkaniu). Te rozsądne rzeczy warto uwzględnić, ale pozwólmy sobie też na odrobinę szaleństwa… dobra, jako projektant zachęcę Was – szalejmy i zróbmy trochę głupot, jeśli naprawdę o nich marzymy! Nasze mieszkanie ma sprawiać nam frajdę i mamy czuć się w nim świetnie! Kontrolowanych głupot 😉

 

Poniżej rzut mieszkania, które zostało wybrane przez klientki:

 

Rzut mieszkania wybrany przez klientki

Rzut mieszkania wybrany przez klientki

Nasza check-lista rozsądna mówi:

  • 2 sypialnie – jest
  • salon połączony z kuchnią z miejscem na duży stół – jest
  • łazienka z wanną – jest
  • spory przedpokój z miejscem na szafę – da się zrobić

Check lista szalono-sercowa:

  • wolno stojąca wanna – analiza tego tematu zajęła mi trochę czasu i wymagała spaceru z klientką do sklepu z wannami (o wannie – jak ją kupujemy i kiedy ją wybieramy napiszę Wam oddzielnego posta), ale udało się – jest!
  • duży stół, taki na ponad 2 metry, nie taki rozkładany, tylko taki który będzie zawsze duży i będzie z nami na zawsze… – jest! (to ujawniło się również dopiero po obszerniejszej analizie).

Na co zwrócić również uwagę? Na kierunki świata. Trochę głupio by było nie mieć pięknie oświetlonego salonu oraz wdzierające się do sypialni południowe słońce, z którego nikt nie skorzysta… zresztą – co kto lubi. W naszym przykładzie mamy sypialnie skierowane na północny wschód, a strefę dzienną (pokój z kuchnią) na południowy zachód. Optymalnie!

Co dalej? Budowa rusza…

Płyta fundamentowa już jest...

Płyta fundamentowa już jest…

... i zaraz ruszamy w górę!

… i zaraz ruszamy w górę!

… a my nie panikujemy tylko spokojnie czekamy na następny wpis, który wyjaśni Wam, co zrobić dalej 😉

to be continued….

 

Maria Podobińska

cropped-proste_wnetrze_logo-011.jpg

4 komentarze

  • Ciekawa koncepcja.Aczkolwiek nie wiem czy sama bym sie na to zdecydowała. Sam remont to spory wysiłek.A co dopiero budowa domu !

    Z drugiej strony ma to również swoje plusy. Wszystko można sobie zaplanować samodzielnie.Dobrać dodatki jakie nam się najbardziej podobają.

  • Gosia pisze:

    Budowa domu to twardy orzech do zgryzienia. Wiem coś o tym bo sama jestem w trakcie budowy swojego wymarzonego mieszkania i już się nie mogę doczekać dnia aż się wprowadzę. Fajnie, że dzielisz się swoimi spostrzeżeniami i poradami. Pozdrawiam 🙂

  • Iwona pisze:

    Budowa domu to nie lada wyzwanie, ale możemy zaprojektować tak jakbyśmy chcieli i wnętrza urządzić po swojemu, więc wydaje mi się że warto.

Pozostaw odpowiedź Gosia Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *